Menu

sobota, 16 stycznia 2016

Wyznanie Pomazańca

   Dodatek zadedykowany Laurie. Wszystkiego najlepszego! <3



Śni mi się. Nie tak często, jak Am, ale wystarczająco, bym czuł niepokój po każdym sennym spotkaniu. Za każdym razem siedzi przy hebanowym biurku, jej czarne jak noc włosy opadają na jej ramiona i blat, a ona pisze zapamiętale. Piórem kreśli kolejne słowa w całkowitym milczeniu, w którym kryje się groźba czegoś niebezpiecznego. Na moje pytanie: - Co robisz?, odpowiada jedynie: - Tworzę. Za jej plecami pojawiają się kolejne postaci skąpane w mroku, którego światło świecy nie jest w stanie całkowicie pokonać. Łowcy. Piraci. Członkowie mafii. Każde z nich patrzy na mnie obojętnie, jakby mnie nie dostrzegając. - Kto to? - Moje dzieci. Rodzi kolejne światy, daje nowe życie. - Kim jesteś? - pytam, bojąc się odpowiedzi. - Kimś, kogo pokochałbyś w innym wymiarze. Budzę się i wiem, że mówiła prawdę. Gdzieś daleko, gdzie nie jestem sobą, kocham ją. Choć nigdy w życiu jej nie widziałem.

2 komentarze:

  1. Przedziwny fragment :o nawet nie wiem co o nim powiedzieć. Jest taki króciutki. Spodziewałam się czegoś dłuższego, ue. Bynajmniej... podsumowanie ciekawe. Ruiz <3.
    Wszystkiego najlepszego, Laurie <3.

    OdpowiedzUsuń