Menu

czwartek, 15 czerwca 2017

Średnik


Mówisz, że nie powinnam
- twierdzę, że się mylisz.
Mówisz, że nie warto
- po raz kolejny chwytam za ostrze.
Mówisz, że to po prostu złe

- rozcinam dwukrotnie skórę.
Mówisz, że zaczynam wariować
- ja tylko tworzę tarczę,
by przetrwać kolejny dzień, 
a z ran wychodzą skrzydła
za słabe, by unieść mnie
w kosmos.


Może teraz przestanę się bać
myśli o wiatrówce.
Może teraz przestanę się bać
myśli o potłuczonym szkle.
Może teraz przestanę się bać
myśli o pełnym strzał szale.
Może teraz przestanę się bać
myśli o dłoniach na szyi.
Może teraz przestanę się bać
myśli, że moje życie runie
jak domek z kart.

Dwie czerwone kreski,
a między nimi stawiam
średnik.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz