Zostałam nominowana do LBA przez Radosna Oli, za co serdecznie dziękuję!
Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę". Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechniania. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która cię nominowała. Następnie ty nominujesz 11 osób oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który cię nominował.
Pytania, które otrzymałam:
- Skąd pomysł na bloga?
Jako mała fanka kilku seriali kryminalnych postanowiłam stworzyć coś, co będzie do nich podobne i tak powstała Rozważna i romantyczna. - Co Cię inspiruje?
Życie. Obejrzany film. Sytuacja w pracy/ na studiach. Nagła myśl. Sen. Bardzo wiele rzeczy i czynników wpływa na to, co opisuję, jaką oprawę tworzę. Czasami inspiracje mnie zaskakują, ale to fajne w działalności pisarza. - Co sądzisz o rozwijaniu zasięgu bloga przez zakładanie do niego strony na facebooku, twittera, instagrama i snapchata?
Od prawie dwóch lat mam fanpage na Facebooku, który moim zdaniem jest użyteczny. Informuję tam o postępach w pisaniu, wstawiam linki, dzielę się swoim życiem. To coś podobnego do pamiętnika, nie zaśmiecam przez to blogów. - Czytasz komiksy? Marvela, DC bądź innych wydawnictw, nie związanych z tematyką superbohaterską.
Nie czytuję komiksów, jedynie mangi (jako studentka bibliotekoznawstwa wiem, że to nie do końca podchodzi pod jedną kategorię). - Jaka książka najmniej przypadła Ci do gustu?
Zawsze przy podobnym pytaniu pierwsza nasuwa mi się na myśl "Lalka" B. Prusa. Ale to nielubiana przeze mnie lektura szkolna. Za to książką, która bez wątpienia nie przypadła mi do gustu, jest "Kolacja z wampirem" A. Gibbs. Nie potrafiłam zdzierżyć płytkości Violet oraz pewności siebie Kaspara, dla mnie byli mieszanką wybuchową, jeśli chciało się co chwilę przewracać oczami. Do dziś mam do nich uraz, z jego powodu wciąż nie przeczytałam kolejnej części. A ponoć "Jesienna Róża" jest lepsza. - Co sądzisz o poszerzaniu kategorii fantastyki do różnych podkategorii?
Nawet nie wiedziałam o tym, że się je poszerza. Czytam i piszę mało fantastyki, więc najzwyczajniej nie siedzę w temacie. - Słuchasz muzyki w trakcie pisania?
Bardzo często, jeśli nie prawie zawsze. Muzyka pomaga mi się skupiać i odpłynąć do tego świata, w którym powinnam w tej chwili być. - Planowałaś/eś założyć bloga czy to był impuls?
Impuls. Blogerka, której pomagałam, uznała, że dobrze sobie radzę w opisywaniu scen, więc powinnam spróbować. Leah, dziękuję od prawie trzech lat i będę nadal! <3 - Co sprawia Ci najwięcej zabawy w pisaniu?
Tworzenie kolejnych postaci, które nie będą miały jednej warstwy, a zaskoczą czytelnika. Lubię też tworzyć nieporozumienia, sarkastyczne rozmowy i drażnić się z czytelnikiem, pozostawiając go w takim miejscu historii, że ma ochotę mnie błagać na kolanach o dalszą część. Albo zabić. - Czy uważasz, że szata graficzna na blogu jest ważna?
Jest ważna, ale nie najważniejsza. Powinna być tak dobrana, by nie wywoływała bólu głowy czy oczu podczas zapoznawania się z treścią bloga. - Jaką historię ma Twój nick?
Imię Cleo zaczerpnięte jest z serialu "H2O, wystarczy kropla" oraz książki "Co za tydzień!". Drugie imię Miachar jest połączeniem imion Mia oraz Char (od imienia męskiego Charmont); jest wynikiem miłości do filmu "Ella zaklęta" i Anne Hathaway (zagrała Mię w "Pamiętniku księżniczki" i główną bohaterkę Ellę we wspomnianym filmie, gdzie występował również książę Charmont). Nazwisko Cullen zaczerpnięte jest ze "Zmierzchu", stanowi pamiątkę po mojej chwili słabości do wampirów (Wampiraci i Lorcan, Zmierzch i postać Alice).
Nikogo nie nominuję, bo jak patrzę na listę obserwowanych blogów, to niewiele osób wiem, że się w LBA bawi. Więc wybaczcie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz