środa, 26 grudnia 2018

#26.12.




I once was lost but now I'm found

     Uwielbiałam spacerować, kiedy wszędzie leżał śnieg, zwłaszcza po miejscach, które doskonale znałam. Dzisiejszego jednak popołudnia pozwoliłam sobie zabłądzić w mieście, gdzie osiedli moi rodzice chwilę po tym, jak wyjechałam do Walii na studia, i gdzie nadal tak wiele pozostawało dla mnie tajemnicą.

      Kiedyś, dawno temu, zabłądziłam wśród bagien. Nie zrobiłam tego specjalnie, w swoim zamyśleniu zawędrowałam znacznie poza obszar zamieszkania. Czy się bałam? Tak, w końcu byłam kilkuletnim dzieckiem. Na szczęście mnie odnaleziono, w czym sama pomogłam, pozostając tam, gdzie dotarłam, dzięki temu stanowiłam najdalszy punkt poszukiwań.
      Dlaczego o tym piszę pod koniec tego świątecznego czasu? Bo czasem o tym zapominamy 
– by pozwolić sobie zagubić się w tym spieszącym wszędzie i donikąd czasie, by pozwolić komuś nas odnaleźć, kiedy powinien. Zmierzamy z jednego wytyczonego miejsca w drugie, tak rzadko zbaczamy z obranego kursu, przez co tak wiele nie dostrzegamy, bo wiele rzeczy jedynie majaczy nam przed oczami, nie pozwalamy sobie zejść ze ścieżki i doznać czegoś być może nowego. Nawet w święta często jedynie wmawiamy sobie, że właśnie odpoczywamy, kiedy tak naprawdę nadal pędzimy w wyścigu ku końcowi. A może warto zmienić to pod koniec roku i pozwolić sobie na małe zagubienie nawet między regałami podczas wyprzedaży?
      Życzę ci, byś umiał zwolnić i zgubić się bez obawy, że zaginiesz 
– nadal będziesz istotny dla świata i ktoś z pewnością cię znajdzie. Dla świata jesteś ważny, nie zapomnij tylko być ważnym również dla siebie i to nie tylko od święta.

      Tutaj jesteś.
       Wiedziałam, że mnie znajdzie. Uśmiechnęłam się, kiedy objął mnie od tyłu ramionami i przytulił do siebie. Staliśmy wpatrzeni w rozświetloną choinkę, zagubieni w miejscu, które nie było nasze, ale pozwoliło stać się nim na ten jeden krótki moment. Zagubieni w przestrzeni, zaklinający czas, będący razem. Tego popołudnia nic więcej nie chciałam.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Hope Land of Grafic