piątek, 30 stycznia 2015

Day 24.

   Książka
   Książka, którą chciał(a)byś, by przeczytało więcej osób

    W wieku jedenastu lat moim największym marzeniem było pojechać do Indii. Strasznie interesowała mnie ta nieznana, odległa kultura, zwyczaje.
   Gdy w wieku siedemnastu lat trafiłam na "Bezdomnego ptaka", wspomnienie tamtego marzenia powróciło. A ja poznałam odrobinę hinduską kulturę.

   "Trzynastoletnia Koli, jak wiele dziewczynek w Indiach, zostaje wydana za mąż. Zgodnie z tradycją, przyszłego męża wybierają jej rodzice. Nikt nie spodziewa się, że wybór padł na nieuleczalnie chorego chłopca. I że wkrótce Koli włoży białe szaty wdowy, a jej życie całkowicie się odmieni..." 
(www.wydawnictwodwiesiostry.pl)

   Chciałabym, by więcej osób przeczytało tę książkę i zrozumiało, że życie w Indiach, jakie my sobie wyobrażamy, jest całkowicie różne od tego rzeczywistego. Pomiatanie wdową jest na porządku dziennym, a młode dziewczęta muszą znosić naprawdę wiele.

(merlin.pl)

   Muzyka
   Piosenka, którą chciał(a)byś, aby była puszczana na Twoim pogrzebie

   Nigdy o tym nie myślałam, muszę przyznać. Przecież i tak będę martwa :P Choć mój kolega, znany Wam Endriu, na swoim pogrzebie chce mieć piosenki Jessie J. A nawet ją samą osobiście. Nevermind.
   Więc, skoro i tak chcę tu coś dać, dam to. A co mi tam :3
   "Over the rainbow"



   Film
   Ulubiony dokument

   Nagrodzony w 2005 roku dokument "Super Size Me" (2004, reż. Morgan Spurlock). Reżyser, który jest także pomysłodawcą i wykonawcą, postanowił przez miesiąc (30 dni) jeść każdy posiłek w McDonaldzie.
   Nie będę opisywać, jak wyglądał cały proces, można się domyśleć.
   Na jakiś czas skutecznie odstraszył mnie od fast foodów. Chwila. Ja i tak rzadko kiedy jadam w fast foodach. A zniżki do Maca się marnują, zalegając w torbie.
   Ocena: 8/10

(filmweb.pl)

2 komentarze :

  1. Muszę przyznać, że już jedna osoba więcej przeczyta "Bezdomnego ptaka". Zachęciłaś mnie. :) Spróbuję ją znaleźć i przeczytać.

    Mam chyba 5 takich wielkich kartek z kuponami do Maca. Chodzę tam raz na tak zwany ruski rok, a zniżki się marnują. Chyba zacznę je sprzedawać w szkole.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książkę polecam ;)

      Wraz z kolegami podebraliśmy z jednego pustego stolika dwie karty ze zniżkami, dwa dni później, będąc w galerii w Częstochowie, dostałam kolejne. I co z tym robić?
      Gdybym miała komu, to też bym sprzedała. Ale obracam się w kręgu, w którym nie chodzi się za często do Maca. Głównie dlatego, że Mac za moim miastem jest jakieś 4,5 km od mojego domu, a bez kierowcy taki spacer często się nie zdarza.

      Usuń

Hope Land of Grafic