piątek, 20 lutego 2015

Enough

01.01.2015 r.


Nienawidzę tego.
Nie mogę patrzeć na to,
jak niszczysz to, co
powinno być dla ciebie
największą wartością.
Dar, łamane serca,
inna, przeklęta rzeczywistość.

Mam dość.

Nie wiesz, co robisz.
Uduszenie, napięcie rąk, 
ucisk.
Hałas, brzęk szkła
raniący uszy.
Bieg i krzyki
wypełniają przestrzeń.

Mam dość.

Podziwiam ją.
Siła stu, spokój, 
rozum, wiara.
Dar pozostaje darem
w jej rękach.
Scalenie, opoka,
której nie umiem dorównać.

Mam dość.

Słone łzy na policzkach,
za dużo myśli w głowie.
Piszę, bo to słowa
są ujściem dla mojej duszy.
Niszczysz to, co 
powinno być dla ciebie
największą wartością.

Mam dość.

2 komentarze :

  1. Wiersz... Jak ciężko o to w blogosferze. Mnie nie koniecznie przekonuję, ale ponieważ jest to coś innego, niż zwykłe opowiadania to jestem skłonna dać szansę i kiedyś tutaj wrócić.

    Zapraszam do siebie
    http://somethingdiffernet-imagine.blogspot.com/ (FRAGMENT: "Promienieje, traci kontakt ze światem, teraz jest gdzieś indziej: gdzieś, gdzie nawet ja nie dotrę. Chmura dymu przywiera do jej nagich łydek, które płyną razem z melodią. Umyka mi, ucieka".)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiersz są tutaj rzadkością, więcej jest opowiadań.
      Przepraszam, ale nie zajrzę.

      Usuń

Hope Land of Grafic