I jedna trzecia za mną, wow.
_________________________________
Książka
Książka, która przypomina Ci o domu
Może to będzie odrobinę dziwne, ale z domem kojarzy mi się "Hobbit czyli tam i z powrotem" J.R.R. Tolkiena. Po raz pierwszy przeczytałam go, mając jakieś 14/16 lat (brat dostał to na jakieś urodziny czy święta) i podobała mi się ta historia. Gdzie ją czytałam? Oczywiście w domu. Po raz drugi sięgnęłam po nią na kilka tygodni przed premierą filmu "Hobbit: Niezwykła przygoda". I również czytałam ją w domu, zajmując miejsce na sofie brata, słuchając muzyki i oddając się przygodom krasnoludów i włamywacza.
Z tą książką chyba zawsze będą kojarzyły mi się cztery ściany pokoju braci w naszym rodzinnym domu i ich towarzystwo :3
Muzyka
Piosenka, przy której zasypiasz
Zacznę od tego, że nie potrafię zasnąć przy muzyce. Odpłynę do Morfeusza przy włączonym świetle, ale nie z muzyką w uszach. To raczej mnie uspokaja przed snem, ale nie usypia.
Pamiętam, że w gimnazjum miałam piosenkę, przy której byłam bliska zaśnięcia, ale, niestety, nie pamiętam już jej tytułu >o<
Więc dam coś, co mnie uspokaja.
Film
Ulubiony reżyser
Kurczę, problem. Bo nie jestem osobą, która namiętnie ogląda filmy jednego reżysera. Ale wiem, kogo tu wpisać :3
Reżyserem, którego darzą ogromnym szacunkiem i którego filmy naprawdę zapadają mi w pamięć, jest Ridley Scott (Anglik, lat 77). Potrafi odnaleźć się w kinie zarówno dramatycznym, filmach akcji jak i tych kostiumowych sięgających starożytności. Uwielbiam "Gladiatora", a po zwiastunie "Exodus. Bogowie i królowie" stwierdzam, że pan Scott ponownie wykonał kawał dobrej roboty. Mimo swojego wieku i pieniędzy, które już zarobił, on wciąż tworzy. Życzę mu jeszcze wielu, wielu lat życia i kolejnych oscarowych filmów!
_________________________________
Książka
Książka, która przypomina Ci o domu
Może to będzie odrobinę dziwne, ale z domem kojarzy mi się "Hobbit czyli tam i z powrotem" J.R.R. Tolkiena. Po raz pierwszy przeczytałam go, mając jakieś 14/16 lat (brat dostał to na jakieś urodziny czy święta) i podobała mi się ta historia. Gdzie ją czytałam? Oczywiście w domu. Po raz drugi sięgnęłam po nią na kilka tygodni przed premierą filmu "Hobbit: Niezwykła przygoda". I również czytałam ją w domu, zajmując miejsce na sofie brata, słuchając muzyki i oddając się przygodom krasnoludów i włamywacza.
Z tą książką chyba zawsze będą kojarzyły mi się cztery ściany pokoju braci w naszym rodzinnym domu i ich towarzystwo :3
Zdjęcie pochodzi ze strony
parkliteracki.pl
Muzyka
Piosenka, przy której zasypiasz
Zacznę od tego, że nie potrafię zasnąć przy muzyce. Odpłynę do Morfeusza przy włączonym świetle, ale nie z muzyką w uszach. To raczej mnie uspokaja przed snem, ale nie usypia.
Pamiętam, że w gimnazjum miałam piosenkę, przy której byłam bliska zaśnięcia, ale, niestety, nie pamiętam już jej tytułu >o<
Więc dam coś, co mnie uspokaja.
Film
Ulubiony reżyser
Kurczę, problem. Bo nie jestem osobą, która namiętnie ogląda filmy jednego reżysera. Ale wiem, kogo tu wpisać :3
Reżyserem, którego darzą ogromnym szacunkiem i którego filmy naprawdę zapadają mi w pamięć, jest Ridley Scott (Anglik, lat 77). Potrafi odnaleźć się w kinie zarówno dramatycznym, filmach akcji jak i tych kostiumowych sięgających starożytności. Uwielbiam "Gladiatora", a po zwiastunie "Exodus. Bogowie i królowie" stwierdzam, że pan Scott ponownie wykonał kawał dobrej roboty. Mimo swojego wieku i pieniędzy, które już zarobił, on wciąż tworzy. Życzę mu jeszcze wielu, wielu lat życia i kolejnych oscarowych filmów!
Zdjęcie pochodzi ze strony
filmweb.pl
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz